Dość powszechną praktyką w szkołach jest
zatrudnianie nauczycieli na podstawie umów terminowych, najczęściej na rok
szkolny lub więcej, np. na dwa lata. Oczywiście powody takich decyzji są różne
(niż demograficzny, łączenie klas, niepewna sytuacja ekonomiczna).
Tak naprawdę jedynymi powodami takich decyzji
powinny być: konieczność wynikająca z organizacji nauczania lub zastępstwo
nieobecnego pracownika, co wprost dopuszcza Karta Nauczyciela w art. 10 ust. 7.
Są to dwa wyjątki, które pozwalają na zatrudnianie nauczycieli na podstawie
umów na czas określony. Należy mieć na uwadze, że nie można owych wyjątków nadużywać
i rozciągać na inne sytuacje. Gdy do tego już dojdzie nauczyciele mogą
dochodzić swoich praw w sądzie. Zasadą jest przecież, że stosunek pracy z
nauczycielem kontraktowym nawiązuje się na podstawie umowy o pracę zawieranej
na czas nieokreślony, a na podstawie mianowania – z nauczycielem mianowanym i z
nauczycielem dyplomowanym, jeżeli nauczyciel: 1) posiada obywatelstwo polskie,
2) ma pełną zdolność do czynności prawnych i korzysta z praw publicznych, 3)
nie toczy się przeciwko niemu postępowanie karne lub dyscyplinarne lub
postępowanie o ubezwłasnowolnienie, 4) nie był karany za przestępstwo
popełnione umyślnie, 5) posiada kwalifikacje wymagane do zajmowania danego
stanowiska, 6) istnieją warunki do zatrudnienia nauczyciela w szkole w pełnym
wymiarze zajęć na czas nieokreślony.
Warto w tym miejscu przytoczyć uchwałę Sądu
Najwyższego z dnia 4.10.2013 r. I PZP 3/13, w której Sąd Najwyższy wyjaśnił, że
właściwą drogą dla nauczycieli jest pozew o ustalenie istnienia stosunku pracy
na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nie określony. Nauczyciel, po rozwiązaniu stosunku pracy, nie może żądać odszkodowania lub przywrócenia do pracy. Może natomiast żądać potwierdzenia przez sąd, że łączy go ze szkołą umowa o pracę zawarta na czas nieokreślony, a nie że łączyła ich tylko umowa terminowa.
Komentarze
Prześlij komentarz